Magazyn
branży pogrzebowej

Latarnie umarłych

Kiedyś wskazywały drogę podróżnym, ostrzegały przed chorobą i niebezpieczeństwem. Latarnie umarłych to część historii funeralnej, o której wciąż nie wiemy wszystkiego, a niektóre ich funkcje i zastosowania do dziś budzą spory historyków.

Pierwsze latarnie umarłych pojawiły się w XII wieku. Najwięcej stawiano ich w środkowej i zachodniej Francji, ale zwyczaj ich budowania był znany również w innych krajach Europy. W Polsce raczej się nie przyjął, do dzisiaj najwięcej latarni, bo aż 10, zachowało się w Krakowie. Dla porównania we Francji znajdziemy ich około stu.

Latarnie najczęściej budowano w formie niewysokiej, kamiennej lub murowanej wieży. Światło, które dawały, musiało być widoczne ze wszystkich stron. Budowle zazwyczaj miały wysoki postument, były wysokie na kilka metrów, a ich średnica była nieduża, choć zdarzało się, że w niektórych mieściła się nawet spiralna klatka schodowa (tak jak w przypadku latarni umarłych w Fenioux we Francji). Zwykle jednak brakowało na nią miejsca i trzeba było sobie radzić w ten sposób, że przez niewielkie drzwi wciągano zapalony kaganek, knot czy latarnię na odpowiednią wysokość. Światło prześwitywało przez otwory lub niewielkie okna mieszczące się pod dachem.

W wielu latarniach montowano też półki o niejasnym dla nas przeznaczeniu, a naukowcy do dziś się spierają, jaką funkcję pełniły. Być może było to miejsce na ołtarz lub pulpit do czytania książek modlitewnych. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że niektóre półki są niewielkie, inne z kolei bardzo obszerne. Nie wiemy też, czy światło w latarniach zapalano co noc, czy tylko okazjonalnie, na przykład w soboty, wigilię Wszystkich Świętych, Wielki Piątek, Świętego Piotra czy inne święta.

Kultura klasztorna

Pewnie nie byłoby latarni umarłych, gdyby nie powstanie i rozwój klasztorów w pierwszej połowie XII wieku, które przyczyniły się do rozpowszechniania tego zwyczaju w Europie. Na wzmianki o tych budowlach możemy trafić w klasztornych księgach. Najstarszy znany przekaz dotyczący latarni zmarłych znajdujemy u Piotra Czcigodnego, opata Cluny w latach 1122-1156.

W swoim traktacie „De miraculis” wspomina o budowli usytuowanej pośrodku cmentarza. Z 1287 roku pochodzi również relacja Guillaume’a de Tournon z opactwa cysterskiego w Dalon, w której mowa o zapalanych na cmentarzach latarniach umarłych w celu „przypomnienia wszystkim o nieśmiertelności duszy”. Klasztory tworzyły kulturowe wzorce, które rozpowszechniały się w całym chrześcijańskim świecie, a znany z pobożności i świętości klasztor mnichów w Cluny cieszył się szczególną atencją.

Przeznaczenie latarni

Latarnie miały wskazywać zmarłym drogę. Pełniły więc funkcję punktów orientacyjnych, które ostrzegały przed zbliżaniem się do niebezpiecznych miejsc. Nie bez powodu stawiano je głównie przy cmentarzach i szpitalach. Dużym problemem w średniowieczu były choroby i epidemie, zwłaszcza trądu i kiły. Obie były bardzo zaraźliwe i nieuleczalne – latarnie budowano, aby przestrzec przed zbliżaniem się do miejsc, gdzie znajdowali się chorzy.

Pamiątką po epidemii kiły jest latarnia umarłych w Krakowie, zwana kapliczką św. Gertrudy. Pod koniec XV wieku w mieście gwałtownie wzrosła liczba zachorowań na kiłę. W 1528 roku rada miasta podjęła decyzję o budowie szpitala dla osób z chorobami wenerycznymi, a król Zygmunt I Stary wyznaczył jego lokalizację poza murami obronnymi, na łące św. Sebastiana. Szpital i pobliski kościół zostały zniszczone przez huragan, a do naszych czasów zachowała się jedynie stojąca przed lecznicą latarnia umarłych.

Latarnie stawiano również przy cmentarzach, które w średniowieczu były dużo bardziej niebezpiecznymi miejscami niż obecnie. Można tam było spotkać przestępców, ukrywających się zbiegów, a także – jak wierzono – pokutujące dusze i upiory. To był teren święty, a zarazem miejsce, gdzie życie łączyło się ze śmiercią. Wierzono, że światło latarni pomaga zmarłym pozostającym poza grobem powrócić do niego przed nastaniem dnia.

Inną funkcją latarni było przypominanie o modlitwie w intencji zmarłych. Można się domyślić, że świeciły one na cmentarzach, aby oddać cześć wszystkim, którzy zostali tam pochowani.

W późniejszych latach latarnie umarłych stawiano także na skrzyżowaniach ważnych dróg. Wiele z nich zostało wzniesionych przy szlaku pielgrzymkowym do Santiago de Compostela. Strzeliste wieże miały nawet kilkanaście metrów wysokości i stanowiły punkty orientacyjne, a latarnie znajdujące się w pobliżu morskiego brzegu, tak jak ta z L’Ile d’Oleron, były miejscem odniesienia dla przepływających łodzi rybackich.

Zmierzch popularności latarni to wiek XIV, kiedy zaczęto budować niewielkie kaplice, w których wieszano zapaloną lampę. O ile jednak latarnie umarłych miały wskazywać drogę wszystkim, kaplice były już prywatne i budowano je z myślą o jednej osobie bądź rodzinie.

Krakowskie latarnie

Jeśli chcemy obejrzeć latarnie umarłych z bliska, musimy udać się do dawnej stolicy Polski. Najcenniejszy i najładniejszy okaz znajdziemy na cmentarzu należącym do kościoła św. Mikołaja. Pochodząca z XIV wieku latarnia, wraz z kamienną kolumną, stożkowym hełmem i krzyżem, mierzy sześć metrów.

W kolumnie zachował się otwór do windowania lampki oliwnej przez wewnętrzny kanał. Niestety, otwory, przez które wydostawało się światło, zostały zamurowane w chwili przenoszenia latarni, ale kapliczka i tak jest jedyną oryginalną i zachowaną w tak dobrym stanie latarnią umarłych w kraju.

Na które latarnie warto jeszcze zwrócić uwagę? Na pewno na kapliczkę w parku Krakowskim, która dawniej wskazywała drogę do letnich rezydencji królewskich w Łobzowie i do klasztoru Kamedułów. Z kolei kapliczka przy ul. Kopernika 44 oświetlała bramę do klasztoru Karmelitanek Bosych i wyznaczała kierunek do klasztoru Cystersów w Mogile.

Z XVI wieku pochodzi latarnia umarłych przy ul. Marii Konopnickiej, która przez lata wskazywała drogę podróżnym na trakcie z Kazimierza do klasztoru Benedyktynów w Tyńcu. Badania archeologiczne potwierdziły, że kiedyś istniał w tym miejscu cmentarz dla osób, które zmarły na cholerę.

Kapliczka Sobierajów przy ul. Dobrego Pasterza została wzniesiona w 1683 r. na pamiątkę pobytu króla Jana III Sobieskiego, który przejeżdżał tamtędy w drodze do Wiednia. Obok kapliczki zostali pochowani powstańcy styczniowi, którzy ukrywali się w pobliskiej stajni.

Copyright 2023 | Realizacja: cemit.pl