Magazyn
branży pogrzebowej

Opowieści z krypty

Gdyby w Familiadzie padło kiedyś pytanie, gdzie najczęściej można spotkać duchy, to idę o zakład, że najbardziej punktowaną odpowiedzią byłby cmentarz. Przyjrzyjmy się zatem kilku nawiedzonym cmentarzom i zobaczmy, kto tam straszy.

Mściwy Mackenzie

Nasz przegląd zacznijmy od cmentarza Greyfriars Kirkyard w Edynburgu, którego historia sięga aż XVI wieku. W roku 1691 pochowany tu został George Bluidy Mackenzie, prawnik, odpowiedzialny za śmierć 18 tys. przeciwników króla Karola II. Niektórych z nich głodził i torturował osobiście, niedaleko cmentarza. Dziś sam tu leży, podobnie jak część jego ofiar.

W 1999 roku pewien bezdomny, szukający schronienia przed kapryśną, szkocką pogodą, włamał się do grobowca Bluidy’ego i zdecydował się spędzić noc na… jego trumnie. Skrzynia załamała się pod jego ciężarem i dosłownie wciągnęła go do środka. Mężczyzna uciekał w popłochu krzycząc i wyjąc, że niechcący uwolnił ducha Mackenziego. Na domiar złego, kilka lat później para nastolatków włamała się do jego grobowca, otworzyła trumnę i ukradła czaszkę Szkota, którą następnie grała w piłkę na trawniku cmentarza. Nic więc dziwnego, że Mackenzie, który do świętoszków przecież nigdy nie należał, się wkurzył.

Według miejscowych badaczy zjawisk paranormalnych, w ciągu kilku ostatnich lat co najmniej 170 osób zasłabło podczas wizyty na tym cmentarzu, a 500 zostało zaatakowanych przez zjawę Mackenziego. Zostali pobici, popchnięci, poparzeni lub podrapani. Bywało, że z cmentarza wychodzili z połamanymi kośćmi czy krwawiącym nosem.

Schody do nieba-piekła

Cmentarz w Stull też lepiej oglądać zza płotu lub na zdjęciach w internecie. Legendy, które krążą o tej nekropolii w Kansas są na tyle sugestywne, że co roku na czas Halloween się go zamyka, aby nie kusił śmiałków. Podobno na cmentarzu we własnej osobie pojawia się szatan, aby odwiedzić swoje dziecko, które spłodził z czarownicą.

Cmentarz w Stull wygląda niewinnie, ale to właśnie tu ponoć w Halloween można spotkać szatana. źródło: Wikimedia

Niedaleko nekropolii, w spalonym kościele znajdują się schody, które prowadzą do piekła. Inni przekonują, że to nieprawda, że nie schody, a brama, która prowadzi do królestwa ciemności. Wszyscy zgadzają się co do tego, że można je zobaczyć tylko raz w roku – właśnie w magiczną noc Halloween.

Znikający dom

Cmentarz Bachelor Grove w Chicago to kolejne miejsce, gdzie lepiej nie zapuszczać się nocą. Leży tu wielu mężczyzn, którzy zginęli w trakcie budowy kanału Illinois – Michigan. Na cmentarzu znajduje się wiele murowanych studni, które świadczą o tym, że kiedyś musiały stać w tym miejscu domy. Gdy się stoi pośrodku nagrobków, w oddali widać białą, wiktoriańską willę, która gdy iść w jej kierunku rozpływa się w powietrzu.

To przewidzenie miało tyle osób, że miejsce zostało zbadane przez specjalistów specjalizujących się w zjawiskach paranormalnych. Na jednym ze zdjęć, które zrobili, udało im się uwiecznić młodą kobietę, która siedziała na jednym z nagrobków. Podobno to nieszczęśliwa matka, która szuka swojego zaginionego dziecka.

Śpiąca królewna

Wróćmy do Europy. Katakumby Kapucynów w Palermo na Sycylii co roku przyciągają tysiące turystów. Nie ma co się dziwić, w ich podziemiach leży aż 8 tys. zmarłych. Niektórzy z nich leżą, inni stoją, jeszcze inni wiszą na ścianach. Mają na sobie różne stroje, całkiem nieźle zachowane, bo ze względu na specyficzny mikroklimat, ciała uległy naturalnej mumifikacji.

Śpiąca królewna z Palermo. źródło: Wikimedia

Jedno z ciał, które należy do dwuletniej Rosalii Lombardo, jest zachowane w niemal nienaruszonym stanie. Jakiś czas temu zwiedzający zauważyli makabryczną rzecz – zmarła dziewczynka zaczęła otwierać oczy, a opiekujący się katakumbami zakonnicy twierdzą, że wokół trumny można poczuć piękną woń kwiatów. Cud? Przypadek? Na pewno dodatkowy powód, aby obejrzeć to arcyciekawe miejsce.

Miasteczko Salem

Miasteczko Salem w Massachusetts słynie z jednej rzeczy – z procesów czarownic w XVII wieku. Jedną z wielu osób podejrzewanych o praktykowanie czarnej magii był zamożny rolnik Giles Corey. Został oskarżony o bycie czarnoksiężnikiem i – co wtedy było naturalną koleją rzeczy – torturowany w celu wyznania prawdy.

Coreynie nie przeżył procesu i zaprzysiągł zemstę za przedwczesną śmierć i podobno wciąż nawiedza miejscowy cmentarz i okolicę. Jego duch stał się zwiastunem tragedii. Kiedy widzi się go w mieście, to zwykle bezpośrednio przed wystąpieniem czegoś tragicznego.

Zmartwychwstała Mary

Na koniec historia najsłynniejszego ducha w Chicago jakim jest Zmartwychwstała Mary. To też przykład jak prawdziwe wydarzenie może z czasem przerodzić się w miejską legendę. Historia Mary rozpoczyna się w latach 30-tych. Mniej więcej w tym czasie kierowcy jeżdżący wzdłuż Archer Avenue nieopodal Resurrection Cementery (Cmentarza Zmartwychwstania) zaczęli zgłaszać przypadki dziwnych zdarzeń z młodą kobietą w białej sukience. Widywano ją przy drodze, a czasami nawet w budynku. Wiele razy młodzi mężczyźni spotykali dziewczynę w sali balowej, tańczyli z nią i po balu odwozili do domu. Zawsze podawała adres w północnej części Archer Avenue.

Pręty, które wygięła Mary źródło: Wikimedia

Kiedy samochód mijał bramy cmentarza, młoda kobieta zawsze znikała. Niektórzy mieli nawet bardziej przerażające doświadczenia. Relacjonowali, że… przejechali ją na drodze, kiedy zatrzymywali się by jej pomóc, znikała. Tak powstała legenda o dziewczynie, która później została nazwana Zmartwychwstałą Mary.

Najdziwniejsza historia miała miejsce w nocy 10 sierpnia 1976 r. Kierowca mijał cmentarz, kiedy zauważył dziewczynę szarpiącą cmentarną bramę. Powiadomił policję, że prawdopodobnie ktoś został zamknięty na cmentarzu. Ta gdy jednak przyjechała na miejsce, nikogo nie zauważyła. Ale następnego dnia dyrekcja cmentarza odkryła, że dwa pręty w bramie zostały odciągnięte od siebie i wygięte w ostre kąty. Co więcej – nosiły odbite ślady dłoni, jakby wytopione w metalu pod wpływem ogromnej temperatury.

Wieść rozniosła się lotem błyskawicy i mnóstwo ludzi odwiedzało cmentarz, aby przekonać się na własne oczy, czy to ślady po Zmartwychwstałej Mary. Ogrodzenie wymieniono, co zamiast uciszyć nastroje, podgrzało atmosferę – hej, widocznie cmentarz ma coś do ukrycia! Historie o spotkaniu Mary swoje apogeum miały w latach 70-tych i 80-tych. Potem ucichły, ale nigdy zupełnie nie ustały.

A jak narodziła się jej legenda? Wielu badaczy zgadza się, że pierwowzorem Mary jest młoda dziewczyna, która została potrącona przez samochód na Archer Avenue we wczesnych latach 30-tych. Najprawdopodobniej pokłóciła się ze swoim chłopakiem podczas potańcówki i wzburzona wyszła na ulicę, by okazją powrócić do domu. Jej rodzice pochowali ją na Resurrection Cementary w białej sukience i butach do tańca.

Copyright 2023 | Realizacja: cemit.pl