Twoja ostatnia podróż motocyklem
Wydało mi się to niedorzeczne, że przez całe życie jeździsz na motocyklu, a w ostatnią podróż wybierasz się samochodem – tłumaczy Lorenzo Perez, konstruktor motoru i karawanu w jednym.
Pojazd był hitem tegorocznych targów Funermostra w Walencji. Targi usług pogrzebowych zgromadziły ponad stu wystawców, ale uwagę prasy przykuł głównie jeden, innowacyjny produkt.
Lorezno Perez jest zapalonym motocyklistą. Uczestniczył w wielu pogrzebach swoich kolegów, którym w ostatniej drodze towarzyszył ryk dziesiątek, a czasem setek jednośladów. Wpadł na pomysł stworzenia specjalnego motoru z wózkiem bocznym, w którym zmieściłaby się trumna.
Zanim pojazd uzyskał pozwolenie na legalne dopuszczenie do ruchu drogowego, upłynęło kilka lat. Kiedy wreszcie udało się otrzymać wszystkie niezbędne pozwolenia, w 2020 roku pojawił się COVID i zastopował działalność pomysłodawcy.
Dziś firma Ráfagas al Cielo (po polsku „Twoja ostatnia podróż”) z Saragossy oferuje usługi w całej Hiszpanii za pośrednictwem domów pogrzebowych i strony internetowej. Właściciel przekonuje,
że śmierć to tylko kolejny etap w życiu, który należy zaakceptować, i tak samo jak w przypadku planowania np. ślubu powinniśmy móc zdecydować, jak będzie wyglądać nasze ostatnie pożegnanie.
„Jesteśmy motocyklistami i wiemy, że droga, którą wybraliśmy, jest właściwa. Śmierć to ostatni etap naszej podróży, a obecnie mamy już niezbędne środki, aby zdecydować, jak chcielibyśmy, aby wyglądało nasze pożegnanie” – tak firma Ráfagas al Cielo pisze o swojej misji na fanpage’u na Facebooku.
Dziś firma ma do dyspozycji tylko jeden model karawanu na dwóch półkach, ale pracuje już nad dwoma prototypami, w których wózek boczny jest już dużo większy. Czy nowe pojazdy również podbiją targi funeralne? Czas pokaże.