Grzyby na ratunek planecie i branży pogrzebowej
Ludzkie ciało zawiera toksyny, które po naszej śmierci przedostają się do środowiska. Trumna z grzybów czy kombinezon Infinity Burial Suit sprawiają, że zwłoki rozkładają się o wiele szybciej i bez szkody dla środowiska.
Pochówki z wykorzystaniem ekologicznych produktów? Teraz jest to możliwe. Istnieją co najmniej dwa takie rozwiązania i choć nie są jeszcze powszechnie używane, to odbyły się już pierwsze pochówki z ich wykorzystaniem.
The Living Cocoon
W wolnym tłumaczeniu oznacza to „żywy kokon”. Jest to trumna wykonana z grzybów i wypełniona mchem. Proces produkcji trwa kilka tygodni. Grzybnia uformowana na kształt trumny najpierw jest hodowana, a następnie naturalnie suszona. Po wystawieniu na działanie wód gruntowych grzybnia rozpoczyna proces kompostowania.
Tempo rozkładu ciała zależy od różnych czynników i może trwać nawet ponad 10 lat. Ba! Lakierowane i metalowe części trumny czy odzież syntetyczna mogą wytrzymać jeszcze dłużej. The Living Cocoon nawet pięciokrotnie przyspiesza proces rozkładu. Skąd ta różnica? Przyczyna tkwi w „cudotwórczym” działaniu grzybni oraz koloniach bakterii, które rozwijają się pod ziemią. Ich obecność jest też korzystna dla gleby, bo z dobrodziejstw grzybni korzystają inne rośliny.
Za „żywy kokon” odpowiadają projektanci z Delft University of Technology w Holandii, Muzeum Historii Naturalnej i start-up Loop. Zdaniem pomysłodawców obowiązkiem ludzkości jest chronić naturę przed destrukcyjnym wpływem człowieka, a trumna z grzybów umożliwia ponowne zjednoczenie się z naturą. Jako pierwsze tego rodzaju skrzynie zaoferowały domy pogrzebowe z Hagi i Delft, a ich pomysłodawcy mają nadzieję, że rozwiązaniem uda się zainteresować również kontrahentów zagranicznych.
Infinity Burial Suit
Kolejnym proekologicznym produktem jest kombinezon stworzony przez amerykańską firmę pogrzebową Coeio. Projektantka i artystka Jae Rhim Lee swój strój nazwała „Infinity Burial Suit” („wiekuisty strój pochówkowy”). Czarny kombinezon, przypominający uniform ninja, jest pokryty siatką białych nitek, w których zaszyto zarodniki grzybów i innych mikroorganizmów wspomagających rozkład, pomagających neutralizować toksyny i dostarczających glebie składników odżywczych.
Podczas prac nad kostiumem Jae Rhim Lee eksperymentowała głównie na swoich włosach, skórze i paznokciach. Metodą prób i błędów udało się jej stworzyć strój, który dosłownie zjada ciało po śmierci i zamienia je w wolny od zanieczyszczeń kompost. Jak działa Infinity Burial Suit? Po pochówku grzyby i mikroorganizmy zaczynają kiełkować. Rosnąc, uwalniają enzymy, które przyspieszają rozkład ciała i pomagają neutralizować pestycydy i toksyny, takie jak ołów czy rtęć. Proces ten pomaga dostarczyć składników odżywczych do gleby i zapobiega skażeniu roślin.
Pierwszą osobą pochowaną w zaprojektowanym przez Jae Rhim Lee stroju był Dennis White, 63-letni stolarz mieszkający w Woodburn w stanie Massachusetts. W Infinity Burial Suit zostali też pochowani aktor Luke Perry (znany z serialu „Beverly Hills 90210”) czy projektant mody w duchu zero waste Daniel Silverstein.
Ile kosztuje kombinezon?
Firma Coeio stworzyła kilka wersji produktu: tradycyjny strój, całun pogrzebowy i woreczki do pochówku zwierząt domowych. W 2019 roku kombinezon kosztował 1500 dolarów amerykańskich, a mały woreczek do pochówku psa lub kota wyceniono na ok. 200 dolarów. Dla porównania trumny w Ameryce kosztują 2000-5000 dolarów.
Zielone pochówki, takie jak te z wykorzystaniem opisanych powyżej produktów, mogą pomóc zminimalizować negatywny wpływ człowieka na środowisko. Do produkcji kostiumów nie używa się bowiem płynów do balsamowania ani toksycznych substancji, a trumny lub całuny są wykonane z materiałów biodegradowalnych. Dla osób, którym dobro naszej planety leży na sercu, mogą być rozsądną alternatywą. Oczywiście w miejscach, gdzie ich użycie jest dozwolone.